/Kluseczka
niedziela, 22 grudnia 2013
Melo alko, czyli jak spędzamy Sylwester...
Herbacianka i ja urządzamy dwuosobową bibe w Sylwestra. Może uda sie przekupić kilka osób żeby kupiły nam po piwku :P Po północy chcemy wyjść popatrzeć na fajerwerki. Może w tym roku ktoś znowu podpali huśtawki (tak, rok temu bardzo fajnie się paliły), a my będziemy jak psychopatki cieszyć sie z tego. Uwielbiam takie chwile z przyjaciółką. Nawet bez allkocholu będzie zabawa. Nie trzeba sie upijać, ale jak jest okazja to czemu nie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podpalona huśtawka. :D Ja sylwestra spędzam w domuu. ;(
OdpowiedzUsuńświetny blog i zapraszam na swojego :)
goals-and-passions.blogspot.com
mnie by tam podpalanie huśtawek nie ucieszyło, nie znoszę wandalizmu..
OdpowiedzUsuńPodpalił huśtawki? Haha serio? Ja bym nie fikała z radości, ale śmieszne. ;D
OdpowiedzUsuńhttp://brawn-and-blond.blogspot.com/